Po bardzo dłuuugiej przerwie wywołanej ewidentnym brakiem czasu znów przyszło natchnienie i znów coś się zadziało na zakurzonym biurku. Wakacje są zdecydowanie zbyt męczące jak dla mnie.
Anioł błękitny i sierpniowy dla zaglądających tu jeszcze amatorów kartek. Czyli dla mnie samej chyba. Och, życie!
Z powodu braku zaintersowanych nie podaję danych kontaktowych, które znajdują się po prawej stronie.